Trochę o moich zainteresowanach:

Interesuje mnie bardzo na przykład wizerunek Polskiej rodziny jaki kreują media. Na przykład za PRL-u były bardzo wyeksponowane rodziny chłopskie czy rodziny robotnicze. Lubię oglądać serial "Dom" o rodzinach mieszkających w kamienicy przy ulicy Złotej. Moje ulubione postacie wykreowane w tym filmie to Andrzej Talar, Dr Sergiusz Kazanowicz czy Mietek Pocięgło też miał bardzo ciekawą biografię. Lubię oglądać filmy biograficzne i dokumentalne-takie jakie nie reżyseruje ich nikt i nie cukrzy i nie słodzi. Zagłębiam się w biografie różnych gwiazd czy sławnych osób. Tematy jakie mnie interesują są różne-zwłaszcza,że jestem osobą urodzoną za PRL-u więc nie obcy jest mi ten wizerunek rodziny w Polsce. Moje hobby to analiza i interpretacja różnego rodzaju np tekstów czy książek albo i filmów. Interesuje mnie również rodzicielstwo osób będących pozbawionych wolności ale mających prawa do własnych dzieci. Jedynymi słowy nie boję się ciężkich klimatów czy nie ma dla mnie tematów tabu. Każdy temat mogę przepracować i cos dodać od siebie z mojego punktu widzenia.

środa, 8 października 2025

008

 Zastanawiam się jak to możliwe, że ludzie nie wierzą w karty tarota. Ja akurat wierzę w to,że jest nam coś zapiane w gwiazdach a nie, że jakis Bóg na stworzył i wierzę w zaświaty czy moc Milczących przyjaciół jacy już odeszli od nas ale ich dusze wędrują nadal lub przy nas pozostają albo do nas wracają. Ja umiem wróżyć jak i potrafię jasnowidzieć jaka przyszłość kogo czeka. Widzę to nie tylko przez karty ale też przez aurę danego człowieka a w naszej dacie urodzenia jest wiele wibracji numerologicznych jakie pozwalają wyczytać z niej wiele faktów czy wydarzeń lub kto na co jest podatny.


Ufam kartom jak i z nimi to trzeba umieć pracować. A karty potrafią dać wiele informacji o człowieku jak i jego losie. Wybory ludzkie np partnera czy ścieżki życiowej mogą byc chwiejne ale karty potrafią przemówić tylko do tych jacy chcą ich posłuchać bądź do tych jacy umią wierzyć w to co mówią. Nawet jeśli kogoś prawda zaboli-karty nie chcą ranić tylko są ostrzeżeniem dla kogoś kto decyduje się na przykład na ryzyko czy aby było dobrze trzeba móc swoją własną karmę zrozumieć.

Nie trawię katolicyzmu jaki zakazuje wróżb czy magii ale prawda jest taka,że księża sami święci nie są i rzucają zwłaszcza swe uroki gdy je mają jako taki urok osobisty to rzucają swe cudowne czary na parafianki no a te ulegają pokusie ich wdziękom jak to było w przypadku księdza Irka z Oławy i jego kochanki jaka powiła mu dziecko a po jego śmierci jego mroczne tajemnice w postaci podwójnego życia wyszły na jaw...